Radiowa rozrywka

W dobie wszechobecnej telewizji radio zdecydowanie utraciło swoje dawne znaczenie. Ja na przykład w ogóle nie posiadam w domu radioodbiornika. Nie czuję takiej potrzeby. Co innego w samochodzie. Tam sprzęt audio jest jak najbardziej na miejscu. Co prawda większość moich znajomych podczas dłuższych podróży przeważnie odtwarza swoje ulubione utwory płytowe, ale od czasu do czasu zdarza im się włączyć także którąś z radiostacji i zdać się na proponowany przez nią zestaw muzyczny. Ja też wożę ze sobą komplet płyt z moim ukochanym tradycyjnym jazzem, ale bywa, że włączam radio, aby usłyszeć trochę wiadomości. Za najlepszą radiostację informacyjną uważam TOK FM. Muzyki to tam właściwie nie ma, za to wszelkie informacje podawane są na najwyższym poziomie. Niestety w naszym regionie radiostacja ta nie jest słyszalna. Ale kiedy jeździmy z żoną do Warszawy, to gdzieś tak w okolicy Pułtuska możemy już włączyć nasze ulubione TOK FM, aby dowiedzieć się co naprawdę słychać.

Kiedyś lubiłem słucha wiadomości Radia ZET. Ale było to dawno. W czasach, kiedy rozgłośnią kierował jej założyciel Andrzej Woyciechowski. Wówczas radio to imponowało poziomem przekazywanego słuchaczom materiału. Gdyby dzisiaj spojrzeć na to zjawisko, to rzecz wydaje się oczywista. Wszyscy młodzi ludzie, którzy zaczynali swoją karierę w rozgłośni Woyciechowskiego, to dzisiejsze gwiazdy telewizji. Andrzej (znaliśmy się) potrafił wynajdywać radiowe talenty. Pozwolę sobie wymienić kilka nazwisk wychowanków Radia ZET. Przede wszystkim Janusz Weiss. Dalej Andrzej Morozowski i Krzysztof Skowroński. Także Wojciech Jagielski i Małgorzata Łaszcz. Sama śmietanka dzisiejszej telewizji.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.