Burmistrz Szczytna Danuta Górska i wójt gminy Dźwierzuty Marianna Szydlik przed objęciem urzędów pracowały w szczycieńskim sanepidzie. Pierwsza zwolniła się stamtąd dopiero po ośmiu latach od wyboru na stanowisko w samorządzie, druga formalnie jest tam zatrudniona nadal, korzystając z urlopu bezpłatnego. Tymczasem przepisy zakazują łączenia funkcji wójta i burmistrza z pracą w administracji rządowej, w skład której wchodzi także inspekcja sanitarna.

Rezerwowe posadki
Wójt gminy Dźwierzuty Marianna Szydlik (z lewej) wciąż pozostaje na urlopie bezpłatnym. Burmistrz Szczytna Danuta Górska z pracy w sanepidzie zrezygnowała dopiero na początku bieżącej kadencji

OSIEM LAT NA URLOPIE

Wójtem i burmistrzem nie jest się przez całe życie. Nic więc dziwnego, że wielu samorządowców zabezpiecza sobie możliwość powrotu do pracy, którą wykonywali przed objęciem urzędów. Najczęściej na czas ich sprawowania biorą urlopy bezpłatne w swoich miejscach zatrudnienia. Nie we wszystkich przypadkach taka praktyka jest zgodna z prawem. Ustawa o samorządzie gminnym zakazuje łączenia funkcji wójtów i burmistrzów z zatrudnieniem w administracji rządowej. Do jej organów należy m.in. inspekcja sanitarna. To właśnie w sanepidzie przed objęciem funkcji w samorządach pracowały burmistrz Szczytna Danuta Górska oraz wójt gminy Dźwierzuty Marianna Szydlik.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.