Chyba każdy mieszkaniec Szczytna, a nawet powiatu przynajmniej raz słyszał występ chóru „Kantata”. Grono pasjonatów wykonujących na co dzień różne zawody łączy jedno – miłość do wspólnego śpiewania i chęć dzielenia się tym uczuciem z innymi. Choć trudno w to uwierzyć, ich przygoda z muzyką trwa już 15 lat.

Zakochani w śpiewaniu

GRUNT TO RODZINA

Początki najbardziej znanego szczycieńskiego chóru wcale nie zapowiadały, że z czasem stanie się on ważną instytucją w życiu kulturalnym Szczytna i okolic. Zaczęło się od ... zjazdu rodzinnego, do którego doszło w czerwcu 1999 roku w domu Andrzeja i Krystyny Maternów. Pan Andrzej, obecnie p.o. dyrektora Miejskiego Domu Kultury, jest szwagrem Mariusza Pardo, dyrygenta „Kantaty”. Wspólny śpiew w rodzinnym gronie miał tylko uświetnić rodzinną uroczystość, ale uczestnikom spotkania to nie wystarczyło. Zapał siedmioosobowej początkowo grupy chórzystów nie osłabł, a wręcz przeciwnie – skład chóru zaczął się systematycznie powiększać. – Na początku w ogóle nie sądziłem, że tak się to wszystko rozwinie. Chór był tworzony tylko i wyłącznie z myślą o zjeździe – wspomina Mariusz Pardo.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.