Internet to wynalazek wspaniały, jednak do wielu informacji zawartych w sieci należy podchodzić ostrożnie. Polacy, jako naród nieufny, dość długo przyglądali się rozwojowi sklepów internetowych, w końcu zaufali tej możliwości zakupów. Oczywiście dobre strony to fakt, że nie trzeba wychodzić z domu, a dostarczany towar często jest w okazjonalnej cenie. Do minusów wirtualnych zakupów należy plaga oszustw. I nie chodzi tu o znane przypadki oszustwa na aukcjach internetowych. Coraz częściej za e - handel zabierają się profesjonalne grupy przestępcze.

Założenie sklepu internetowego to dzisiaj żadna trudność. Na początku sprzedawca wywiązuje się ze zleceń, zbiera na forum pozytywne opinie klientów, trafia do portali porównujących ceny i rozpoczyna zaplanowaną działalność wyłudzenia pieniędzy. Dotychczasowe rady nakazujące sprawdzić wiarygodność strony stają się nieefektywne, tym bardziej, że coraz częściej zdarza się, że sklep, w którym robiliśmy do tej pory zakupy, stracił płynność finansową. Taki scenariusz przeżyli klienci: japanfoto.pl, hoopla.pl, 1rtv.pl. To oznacza, że za każdym razem klienci powinni być czujni i sprawdzać wiarygodność wirtualnego partnera.

Dotychczasowe wywiązywanie się ze swoich zobowiązań nie oznacza, że tak będzie zawsze. Należy podkreślić, że schemat działania oszustów pozostaje taki sam: przyjmują i potwierdzają zamówienie, na swoich stronach umieszczają adnotację, iż transakcja jest w trakcie realizacji i następnie unikają wszelkiego kontaktu z klientem, telefony sklepu milczą, poczta e-mail wraca bądź pozostaje bez odzewu. Co może konsument? Przede wszystkim powinniśmy kupować w znanych i polecanych przez innych sklepach. Nie należy ufać tzw. okazjom (przy bardzo niskiej cenie za dany towar powinna nam się zaświecić żarówka ostrzegająca). Bezwzględnie trzeba brać pod uwagę spostrzeżenia i opinie internautów na temat sklepu. Oczywiście zdarzały się przypadki, że sprzedawca poprzez podszywanie się pod konsumentów osobiście produkował opinie na swój temat, ale wśród ocen sklepu zawsze znajdowały się także te prawdziwe. Do katalogu bezpiecznych zachowań należy zastrzeżenie płatności przy odbiorze. Zazwyczaj jest to droższe, ale gwarantuje nam zachowanie pieniędzy. Nasze bezpieczeństwo przekazania pieniędzy sprzedawcy chronią również zaszyfrowane strony, z tzw. kłódeczką, przekazanie pieniędzy na zwykłych stronach jest dość ryzykowne. Warto pokusić się o kontakt ze sprzedawcą, czy odpowiada na pocztę mailową, czy możliwa jest informacja telefoniczna? Milczenie sprzedawcy i „głuchy” telefon powinny nas pozbawić złudzeń i wyleczyć z chęci zrobienia transakcji z takim partnerem.

Zbliżają się walentynki, każdy z nas będzie chciał obdarować ukochaną osobę jakimś podarunkiem. Myślę że warto wziąć pod uwagę powyższe uwagi i zakupy robić z rozwagą.

Agata Gołaszewska - Horak