Wysoka porażka MKS-u, niezłe wyniki Błękitnych, na których cieniem kładzie się klęska w Kętrzynie, i zwycięstwa Omulwi - taki jest bilans sparingowych meczów czołowych zespołów ziemi szczycieńskiej.

Kto chce grać w MKS-ie

Nasz jedyny IV-ligowiec rozegrał mecz na ośnieżonej bocznej płycie obiektu przy ul. Ostrołęckiej. Rywalem był nidzicki Start. Goście okazali się surowym nauczycielem dla młodej drużyny MKS-u. Zwyciężyli 5:0 (3:0). - Graliśmy tylko kilkoma seniorami - wyjaśnia trener Mirosław Kacak. - Nie mam ludzi i to wszystko. W ciągu 17 miesięcy straciłem 21 zawodników - sumuje ubytki w kadrze.

W znacznie lepszych humorach są po minionym weekendzie działacze i zawodnicy Błękitnych Pasym. W niedzielę podopieczni trenera Justki pokonali Orła Janowiec Kościelny (klasa okręgowa) 4:1 (1:0). Bramki dla pasymian zdobywali: Arkadiusz Foruś (18.), Marcin Gołębiewski (51.), Andrzej Piotrowski (60.) i Ariel Łachmański (70.). Dzień wcześniej Błękitni w takim samym stosunku wygrali z Marcovią Marki (mazowiecka klasa okręgowa). Wynik został ustalony do przerwy. Na listę strzelców wpisali się: Andrzej Piotrowski (4.), Marcin Gołębiewski (10.), Łukasz Wojtkiewicz (30.) i Robert Ambroziak (41.).

- Trener wykorzystuje całą kadrę 18-20 zawodników. Po przerwie w tym meczu zagrali młodsi i bramek już nie było - tłumaczy sekretarz Błękitnych Jan Suchomski.

W Pasymiu powoli zapominają o klęsce z Mrągowią Mrągowo. Na kętrzyńskim boisku ze sztuczną murawą i oświetleniem wyraźnie lepszy był IV-ligowiec, który wygrał 8:0 (2:0).

- Do przerwy wyglądało to w miarę dobrze - mówi Jan Suchomski. - Po zmianie stron nas rozjechali.

W ostatnich meczach Błękitnych nie występował Sebastian Łukaszewski. Podczas jednego z treningów doznał dość poważnej kontuzji. Powody do zadowolenia ma trener A-klasowej Omulwi Wielbark Mariusz Korczakowski. W minionym tygodniu jego podopieczni wygrali w Szczytnie z Błonianką Błonie (mazowiecka klasa okręgowa) 1:0. Mecz był rozgrywany w trudnych warunkach i kończony przy zapadającym zmroku. Bramkę na wagę zwycięstwa zdobył w pierwszej połowie Michał Suchecki, który kąśliwym strzałem z ok. 20 m pokonał bramkarza Błonianki.

- Jestem naprawdę zadowolony - stwierdził po meczu trener Korczakowski. - Graliśmy z dobrym zespołem. Nasi rywale dziwili się po meczu, że występujemy tylko w klasie A.

W niedzielę Omulew zmierzyła się na własnym boisku ze Strażakiem Olszyny. Mecz zakończył się wynikiem 3:2 dla gospodarzy. Spotkanie trwało 3x30 min. Przez pierwszą godzinę w zespole Omulwi grali - oprócz stojącego między słupkami Przybysza - tylko juniorzy. Bramki dla miejscowych zdobyli: Mateusz Myśliwy - 2 i Michał Suchecki, jeden gol dla Strażaka to zasługa Dominika Husaka, natomiast druga bramka padła po strzale samobójczym.

(gp)/Fot. G. Pietrzyk