Tomasz Kaczyński, 17-letni wychowanek Redy Szczytno, wywalczył ze swoją obecną drużyną tytuł mistrza Polski juniorów młodszych. Jego SMS Łódź okazał się najlepszy w turnieju finałowym rozegranym w Łodzi i Zgierzu.

Piłkarska Mistrz Polski ze Szczytna

Szczytno nie cierpi na nadmiar piłkarzy, którzy w futbolu osiągnęli bardzo dużo, np. zostali mistrzem kraju w jakiejkolwiek kategorii wiekowej. Na tym większe uznanie zasługuje to, czego dokonał 17-letni wychowanek szczycieńskiego Domu Dziecka – Tomasz Kaczyński. SMS Łódź, w którym trenuje od dwóch lat, sięgnął po tytuł najlepszej drużyny juniorskiej w kraju. - Nie przypuszczałem, że zdobędziemy mistrza Polski. Faworytem była dla mnie Arka Gdynia – przyznaje Tomek. W bezpośrednim meczu pomiędzy SMS-em i zespołem z Wybrzeża padł bezbramkowy remis. Dzięki zwycięstwom z UKS Zielona Góra (2:1) i Zagłębiem Lubin (4:0) najlepsi okazali się chłopcy szkolący się w Łodzi. 17-latek pochodzący ze Szczytna bramek w tych meczach wprawdzie nie zdobył, ale jako zawodnik grający na prawej pomocy zaliczył dwie asysty. O tym, że Tomek zdobył uznanie w oczach swojego obecnego trenera, świadczy fakt, że na wszystkie spotkania wychodził w podstawowym składzie. Wcześniej nie było to regułą.

- Cieszę się, że go wypromowałem. Tam jest mu lepiej – mówi jego poprzedni szkoleniowiec Mirosław Kowalski, przypominając, że do Łodzi posłał wtedy równolegle swojego syna, utalentowanego bramkarza.

Granie na poważnie w piłkę Tomek zaczął 8 lat temu, gdy poszedł na pierwszy trening, zachęcony przez młodszego kolegę Przemka Augustyniaka, który zresztą teraz sam trafił do Łodzi. W Redzie został na krótko następcą Damiana Kujtkowskiego. Dwa lata temu zdobył nagrodę burmistrza w dziedzinie sportu – tuż przed swoim odejściem do Szkoły Mistrzostwa Sportowego. W tym roku tę samą nagrodę zdobył Przemek Augustyniak...

Tomek w Łodzi nie tylko codziennie trenuje, ale także się uczy – w tym roku ukończył klasę pierwszą liceum. - Nie mam żadnej dwójki – zdradza z pewną dumą. Nie wszyscy jego koledzy mogą się poszczycić co najmniej przyzwoitą średnią ocen...

„Kaczy”, bo taki przydomek boiskowy ma Tomek, marzy o grze w ekstraklasie, najlepiej w Lechu Poznań, którego jest fanem. Na razie czekają go występy w seniorskiej IV lidze – do gier w tej klasie został wyznaczony zespół mistrza Polski juniorów młodszych.

(gp)